Korki z pisania, Mama Żudit

Mama: „Nie komentujesz na blogu? To nie robota!”

Mama, komentująca wszystkie blogowe wpisy pod pseudonimem Magnolia, robi furorę wśród czytelników. Ciągle prosicie mnie, żeby zrobić kolejny post ze zbiorem jej odlotowych komentarzy, bo „Pani Beata jest zawalista”. Nie ma sprawy, oto nowa kompilacja – część III.  

Magnolia komentuje w wielkim stylu. Już teraz podpowiadacie mi, by wszystkie jej teksty spisywać, a potem wydać książkę pt. „Komentarze czadowej mamuśki”. Uważam, że to świetny pomysł.

Raczej rzadko kogoś chwali, ale ten komentarz o moim blogu był jak miód na serce. Zobaczcie, jak mnie mama podsumowała:[sociallocker]

– Nawet nie wiedziałam, że tak wielu moich znajomych przesiaduje u ciebie na blogu. Sama ich nawet do tego zachęcam. Ty nie wiesz, jaką ja mam frajdę, że mogę się pochwalić własną córką – i robię to z premedytacją, A CO! Takich dzieci mogą mi tylko zazdrościć!

11

Mama nie lubi jednak, kiedy ja, bezdzietna, piszę o źle wychowanych dzieciach. A jak się mojej mamie coś nie podoba, to nie przebiera w słowach:

– POROZMAWIAMY jak się doczekasz własnych (może zdarzy się taki cud). Bo słodkie JAK CHOLERA było to wasze dojrzewanie, dzięki Bogu, że mam to już za sobą. Mam nadzieję, że się doczekam słodkiej zemsty. Wnuki będę ROZPIESZCZAĆ Z PREMEDYTACJĄ! A jak zaczną się jakieś problemy, to wyślę je do rodziców, żeby posmakowali, jak to jest mieć zbuntowanych nastolatków w domu. Tylko że niestety moje dzieci pewnie myślą, że ciągle jestem za młoda, by zostać babcią.

before_after1 (Kopiowanie)

A jak mama komentuje moje „nagie zdjęcie w wannie”, które tak naprawdę wykonano w bieliźnie?

– No KTO TO WIDZIAŁ, żeby kąpać się w ubraniu. Pikoliny się wstydziłaś? Przecież ona ma faceta i to całkiem do rzeczy:) Na ciebie by nie poleciała… A tak serio, to Kaśka jest bardzo dobra w te klocki, jej zdjęcia są naprawdę ekstra.

– Tak w ogóle to te Twoje foto z pomarszczoną papryczką jest bardzo FAJNE. Bo często widzę w telewizji takie pary – dziewczyna dwadzieścia kilka lat i np. 60-letni facet – no SAMA SŁODYCZ. Albo nekrofilia.

roznica_zudit_1

Moja mama wie również, jak walczyć o swoją miłość. Post „Ślub z prawosławnym? Po moim trupie!” skomentowała tak:

– Skoro młodzi nie umieją walczyć o swoją miłość, to może trzeba się zastanowić CZY TEN ZWIĄZEK JEST WART ŚWIECZKI. My jesteśmy najlepszym przykładem – katoliczka i prawosławny. Obie babcie były przeciwne, bo ,,ona Polaczka, a on – nieudacznik”. Też było sporo gadania, ale to była tak szalona miłość, że iskry leciały i jakby za dużo szumieli, to moglibyśmy żyć bez ślubu, co kiedyś było NIE DO POMYŚLENIA.

A przepis na udany, wieloletni związek z facetem? Mama doradza wspólne picie kawy:

– Kiedyś Ty – mała Judytka powiedziałaś jakiejś cioci: „Wy to się z wujkiem tak nie kochacie jak moja mama i tato, bo wy kawy nie pijecie”. A co ma kawa do kochania? – pytali. NO MA, BO TRZEBA DUŻO KAWY PIĆ I DUŻO GADAĆ:) Teraz, po 30 latach ciągle lubimy tę naszą kawę i gadki bez końca… KURCZE i zawsze jest o czym porozmawiać!

55

Kiedy w naszym domu pojawiła się pierwsza zmywarka, aby ją popodziwiać, do mamy przyjechała teściowa, czyli moja babcia:

– Twoja babcia Nina przyszła zobaczyć jak to cudo działa. Myślała, że jak w pralce, z boku są drzwiczki, ładuje się wszystko do środka i kotłuje dookoła, a potem się wyjmuje same skorupki. Dla niej to było nie do pomyślenia!

A pamiętacie, jak pisałam, że kompletnie nie umiem gotować? Mama i na to ma swoją teorię:

– Żudit, Ty wcale nie jesteś kuchenne antytalencie, tylko leń śmierdzący. Bo chęci są najważniejsze… niech Karol się uczy gotować, bo i tak NAJBARDZIEJ SEKSI to jest facet w samym fartuszku, który umie w kuchni. Inna sprawa to jest taka, że jak coś zaczynasz gotować, to trzeba to skończyć, a nie POSTAWIĆ NA GAZ I W NOGI.

zudit - Kopia.pl

Mnie, Żudit, marzy mi się piękne białe mieszkanie, ale mama już swoje na ten temat wie:

– Chcesz mieszkać na biało? No nie wiem, może jestem staroświecka, ale biały to jest oznaka luksusu. To jest zimny, nieprzytulny i szpitalny kolor, po za tym musiałabyś bardzo pilnować porządku… Sorry, ale do sterylnych pedantek to Ty chyba nie należysz!

A tak Magnolia podnosiła mnie na duchu przed Finałem Bloga Roku:

– Nie dziwię się, że weszłaś do elity blogerów polskich, bo fantastycznie piszesz po tak krótkim czasie. Toż to raptem parę miesięcy. I jak nie wygrasz tego konkursu to ktoś z jury chyba się kompletnie nie zna! Tam nie są głupi ludzie i talent docenią! Ja się cieszę, że pniesz się w górę i coraz więcej osób tu zagląda – chociaż wciąż niewielu się wpisuje…

33

Na właśnie… Komentowanie na blogu. Najbardziej rozczuliła mnie wiadomość od czytelniczki, która mieszka w tym samym mieście, co moja mama. Napisała mi, że gdy robiła zakupy w supermarkecie, gdzie sprzedawcą jest Magnolia, ucięły sobie pogawędkę o moim blogu:

– Ja znam bloga pani córki, bardzo fajny! – powiedziała czytelniczka.
– No fajny, wiem. A jak czytasz wpisy, to zostawiasz komentarze? – zapytała moja mama.
– No nie, jakoś nigdy nie komentuję.
– Aaa, to to dupa, nie robota! – podsumowała mama i liczyła towar dalej.

fot. Pikolina

Ps. Inne zabójcze komentarze mojej mamy znajdziecie TUTAJ i TUTAJ <3

 
[/sociallocker]