Zakazane tematy

To ile ja zarabiam?

„Ile dostajesz na tym swoim etacie?”, „Twój mąż to prawnik, pewnie sporo wyciąga, co nie?”. Mówcie o mnie, co chcecie, ale ja tych pytań nie akceptuję. Tak samo, jak tych, czy byłam już dziś w kościele, albo czy nie jestem przypadkiem lesbijką. Bo doskonale wiem, co się wydarzy, gdy udzielę odpowiedzi. 

To takie typowe – siedzimy przy stole – rodzinny obiad i oczywiście wspomniane pytania padają. Powiecie, że jeden może się zawstydzić, ktoś inny oburzyć, lub – przeciwnie – odpowiedzieć swobodnie, bo nie widzi w tym żadnego tabu. Mówienie o forsie niestety od razu wiąże się z ocenianiem: „zarabia za mało – nieudacznik”, „za dużo – cwaniak i wielki pan”.

FG6A6248

Gdy ktoś zapytał mnie ostatnio: „a ile zarabia twoja mama?”, wkurzyłam się. Chciałam być elegancka, postanowiłam go zbyć, więc odpowiedziałam:[sociallocker]

– W naszym domu nigdy nie pytaliśmy rodziców o zarobki. To niegrzeczne. Mama z tatą dobrze sobie radzą, więc po co mam dopytywać, ile dokładnie zarabiają? – odrzekłam.
– Oj tam, nie oburzaj się tak, pieniądze to nie jest przecież żadne tabu – odpowiedział znajomy.

Oczywiście, że nie jest. I być może, gdybyśmy żyli w kraju, w którym ludziom nie zazdrości się sukcesów czy zagranicznych wycieczek, można by było o forsie swobodnie porozmawiać. Nigdy się nie zastanawiam nad tym, czy jestem z Karlosem biedna czy bogata. Gdyby było nam szczególnie ciężko, pewnie ubolewałabym nad swoim losem i chciała go szybko poprawić. Ale my pracujemy, starcza nam na fajne życie, więc nie mam jakichś co do tego refleksji. To zawistni ludzie nauczyli mnie robić z pieniędzy tabu. Sprawili, że na pytania o zarobki od razu się oburzam <takaprzewrażliwiona>.

FG6A6137

Bo kiedy kilka lat temu jedno z nas nie miało pracy, ale mimo to spokojnie sobie żyliśmy, na rodzinnych uroczystościach dowiadywaliśmy się o sobie rzeczy, na które pewnie nigdy byśmy nie wpadli. Otóż, że: jesteśmy biednymi ofiarami rządu PO, że nie stać nas na obiad w knajpie; powinniśmy wziąć kawałek kiełbasy od rodziny, bo w lodówce pewnie mamy pustki.

– Biedactwa, spakujcie dziś sobie obiad do pojemniczka, bo pewnie nie macie nic na jutro.
– To jak wy teraz będziecie żyli? Pewnie ledwo wiążecie koniec z końcem. Ten wredny Tusk tak teraz załatwił biedną młodzież! (ostatnio usłyszałam nawet, że prezydent „Duda to dopiero da nam podwyżki”;))
– Macie w ogóle co jeść? – pytali życzliwi.

FG6A6147

Nie znoszę takiej troski. Nie cierpię pełnych litości podsumowań, bo mimochodem ktoś jednak mnie w tym wszystkim ocenia i wartościuje. Myśli o mnie w sposób, którego sobie nie życzę. Skoro sama nawet w najgorszych studenckich momentach nie pomyślałam o sobie, że jestem biedna, dlaczego inni dają sobie prawo, by mnie tak klasyfikować? W ogóle nie umiem ocenić człowieka po tym, co ma. Szybciej już po jego stylu bycia i podejściu do innych. Nie po forsie – bo ta mówi jedynie, jak mu się udało w życiu zawodowym. Dlaczego więc tak wielu ludzi musi mi obwieszczać, kim jestem, skoro zarabiam akurat tyle i tyle?

Pójdźmy też w drugą stronę. Później, po tym straszliwym okresie „pustej lodówki” zaczęliśmy lepiej zarabiać. I znów przy stole zaczęły się życzliwe podsumowania: „O, to jak wy teraz miesięcznie wyciągacie tyle i tyle, to stać was na (i tu szczegółowe wyliczenia)”, „No to wy dziś jesteście jak tacy wielcy państwo z miasta, wypłaty eleganckie, żyć nie umierać!”. A gdy pojechaliśmy na swoją pierwszą zagraniczną wycieczkę – staliśmy się „bogaczami i cwaniakami”.

FG6A6138

Mam tego serdecznie dosyć. W codziennym życiu dbam o dobre maniery. Nigdy nie pytałam i nie zapytam ot tak, ile zarabiacie. Chyba, że czujecie potrzebę pogadania o tym, wtedy nie ma sprawy – dostosuję się;). Wczuwam się jednak w innych, a inteligencja emocjonalna podpowiada, że nikt nie chce być oceniany przez pryzmat pieniędzy.

Może jestem dziwna, ale gdy słyszę zagajenie „a ile ty…” przy rodzinnym stole, w klubie czy pizzerii, chce mi się wyjść. Od razu zapala się lampka alarmowa: „uwaga, za chwilę dostaniesz adekwatną do swoich zarobków łatkę”. Jestem przewrażliwionym freakiem, czy może macie tak samo? Plis, powiedzcie!

Zdjęcia: Buuba.pl

FG6A6219

FG6A6265

FG6A6228

FG6A6134

FG6A6142

FG6A6136 FG6A6243 FG6A6193 FG6A6145

FG6A6167

 
[/sociallocker]