Skąd wiem, że dobrze wybrałam tatę dla swoich dzieci?
Świadomie, lub nie, uprawiamy z Karlosem rodzicielstwo bliskości. O ile ja kiedyś nawet o tym zjawisku czytałam, o tyle mój facet uprawia takie tacierzyństwo instynktownie. Czytaj dalej
Świadomie, lub nie, uprawiamy z Karlosem rodzicielstwo bliskości. O ile ja kiedyś nawet o tym zjawisku czytałam, o tyle mój facet uprawia takie tacierzyństwo instynktownie. Czytaj dalej
Tym razem miało być o wiele mniej niewiadomych i strachu. Po traumie pierwszego porodu i opieki okołoporodowej wierzyłam, że teraz nic już mnie nie zaskoczy – widziałam i na własnej skórze przeżyłam chyba zbyt wiele… Dlatego obniżyłam swoje oczekiwania do minimum i jedyne zaskoczenia, na jakie liczyłam, to te pozytywne. Czytaj dalej
Ileż to razy, odkąd pojawiła się nasza córka, kłóciliśmy się w uczuciu największej nienawiści, by potem, na wiele dni, znów, jak te zakochane gołąbki, jeść sobie z dzióbków? Ile razy z pełnym przekonaniem groziłam, że już z nim nie wytrzymam i się wyprowadzę? Nie zliczę. A zamknięta w domu młoda mama to stan umysłu – nikt tych emocji nie pojmie, chyba że druga kobieta w identycznej sytuacji. Czytaj dalej
Mama Żudit: napatrzyłam się ostatnio na Mikołajki w telewizji i postanowiłam napisać, jak wyglądały święta w naszej rodzinie na przestrzeni lat, a właściwie to ciekawe historie z tym związane. Czytaj dalej
Wydawnictwo, w którym pracowałam, jakiś czas temu zorganizowało w Warszawie wielką konferencję dla architektów, projektantów i designerów. Z moją redakcyjną koleżanką odpowiadałyśmy za panel dyskusyjny pt. „Czy muszą mnie znać, aby docenić”, w którym o promowaniu siebie w social mediach i eventach branżowych dyskutowali znani architekci i przedstawiciele świata designu.
Dziś rano wspominaliśmy z Karlosem nocne „lunatykowanie” naszej córki. Czasem zdarza jej się, że w ciemnościach bierze pod pachę kocyk, poduszkę, wychodzi z łóżka i spaceruje po sypialni, głośno szukając mamy – mimo że jestem obok. Czytaj dalej
Miałam jakieś osiem 7 lub 8 lat, gdy moja mama była w ostatniej, czwartej ciąży. Może nie pamiętam wiele z tamtego okresu, ale przed oczami na pewno została mi jej brązowa sukienka. Czytaj dalej
Znam w swojej rodzinie przynajmniej dwie przykre sytuacje, w których rodzeństwo (dziś to już osoby dorosłe lub w wieku nawet emerytalnym) jest niemal nieodwracalnie skłócone. Ze zdrowych, rodzinnych relacji zostało tyle co nic. Czytaj dalej
Dlaczego dziś obudziłam się po 12 aż godzinach snu? To przecież nienormalne, gdy człowiek zasypia zaraz po osiemnastej, a budzi się na drugi dzień o siódmej rano, prawda? Uchylę Wam rąbka tajemnicy… Czytaj dalej
Od kilku dni przymierzam się do zrecenzowania książki „Mama w sam raz. Jak wrzucić na luz i być w końcu szczęśliwą mamą” (KLIK!) autorstwa Joanny Kokoszkiewicz, mojej szwagierki. I mam małą zagwozdkę – czy przyglądać się tej lekturze z perspektywy mamy dwulatki, która rok „odsiedziała” w więzieniu mieszkania, Czytaj dalej
Ostatnio zadziwiają mnie dwa typy starszych ludzi. Jedni – wykształceni, ale z własnej woli cyfrowo zacofani, inni – młodzi duchem mimo metryki, stale podążający za nowinkami technologicznymi. Jak myślicie, w której z tych grup znajduje się mój teść? Czytaj dalej