Poród w szpitalu państwowym – co mnie totalnie zaskoczyło?
18 grudnia 2019
[EDIT: równo rok po urodzeniu drugiej córki wrzucam ten post ku przypomnieniu;)]
Do teraz oczy zachodzą mi łzami, gdy pomyślę, jak szybko przebiegło u nas to, co najpiękniejsze: poród, chwile na oddziale położniczym, dwa tygodnie w domu we czwórkę. Tak wielka magia nie powinna dziać się tak błyskawicznie. Czytaj dalej