Tag

poród

nieCodzienność

Poporodowa trauma, czyli jak uciekłam ze szpitala

Ostatni wpis porodowy, tak bardzo prywatny i intymny, to tak naprawdę zapis najlepszych chwil w szpitalu. Bo choć do końca marzyłam o naturalnym rozwiązaniu, po którym, jak moja współlokatorka z sali szpitalnej, mogłabym od razu śmigać, to tak naprawdę to, co działo się już po cesarce, woła o pomstę do nieba. Posłuchajcie o tym, co to prawdziwy baby blues. Czytaj dalej

61 komentarzy