Mama Żudit

Mój brat bliźniak, czyli POGADAJMY O ŚMIERCI

Do końca tygodnia odpoczywamy z Karlosem w Grecji, dlatego moja mama przygotowała dla Was także dzisiejszy wpis. Tym razem o niezwykłym chłopcu…

…któremu towarzyszyła w dniu narodzin, w czasie gdy był dzieckiem, dojrzewał, a potem – gdy nagle odszedł. „Miałam duży dylemat, czy rozwijać ten temat teraz, kiedy jest lato, żar się leje z nieba i urlopy wszystkim w głowie. Sprawa jest poważna, bo dotyczy Was, młodego pokolenia. Mogę się założyć, że nikt z Wami na ten temat nie rozmawiał, bo przecież to jeszcze Was nie dotyczy. Wy macie czas. CAŁE ŻYCIE PRZED WAMI. Też tak myślałam, bo skoro żyje pokolenie dziadków, to najpierw przecież oni odejdą, a ja – kiedyś tam, może nigdy. To kompletnie nie był temat do przemyśleń. Tylko że ten współczesny świat jest tak pochrzaniony, że wszystko staje do góry nogami. Stare powojenne pokolenie, ulepione z innej gliny, może schorowane, ale żyje.

spacer_zudit (2)

Za to coraz więcej umiera ludzi młodych, także dzieci. Żyją intensywnie i krótko. Często umierają tragicznie w wypadkach, albo nagle, z innego powodu. To nie są rzadkie przypadki, bo coraz więcej młodych ludzi odchodzi, nawet w moim bliskim otoczeniu. NIE MOGĘ SIĘ Z TYM POGODZIĆ, bo to absolutnie nie jest normalne. Ale śmierć wciąż zbiera żniwo. Tak nieraz sobie myślę – po cholerę my płacimy te składki emerytalne i nabijamy komuś kieszeń, kiedy nie mamy szans dożyć emerytury. Przy tym dzisiejszym trybie życia, pędzie i wszechobecnej chemii we wszystkim, co jecie i czym oddychacie, to będzie cud, jeśli Wam się uda dożyć wieku emerytalnego. Zwłaszcza, że nie jesteście ulepieni z przedwojennej gliny, a dzieci rodzą się coraz bardziej podatne na choroby i alergie.

Historia, którą Wam opowiem, do dziś wywołuje wielki ból.

Kiedy się urodził mój najmłodszy syn Mateusz, w tej samej sali, zaledwie dwie godziny później, na świat przyszedł inny chłopiec, Tomek. Pamiętam, jak jego tata prawie fruwał ze szczęścia. Pierwszy syn, i do tego oboje z żoną byli wychowani w domu dziecka, więc to było ich wielkie szczęście. W końcu stworzyli swoją własną, kochającą się rodzinę. A JA? Byłam przy jego narodzinach, okresie dzieciństwa, dorastania, a kilkanaście lat później – na jego pogrzebie. MYŚLAŁAM, ŻE MI SERCE PĘKNIE. Obaj nasi chłopcy wychowywali się razem, bo mieszkali blisko siebie. Tomek często u nas bywał, widziałam jak rośnie. Nasz Mateusz mówił na niego „MÓJ BRAT BLIŹNIAK”, chociaż wcale nie byli do siebie podobni. Mimo to rozumieli się i znali jak łyse konie. Aż kilka lat temu, wiosną, gdy obaj chłopcy mieli po niecałe 14 lat, wieczorem mój syn przybiega do domu i mówi:

– MAMO, TOMEK NIE ŻYJE!
– No co ty mówisz…? – nogi się pode mną ugięły.

IMG_4384

A on, rozdygotany, zaczął szlochać. „MAMO, MÓJ BLIŹNIAK NIE ŻYJE”. Chociaż minęło już parę lat, to i tak na samo wspomnienie bardzo boli i znowu ryczę. Dzieci nie powinny umierać i to tak nagle. Przecież jeszcze dzień wcześniej był u mnie w sklepie z rodzicami. Zapytałam nawet, czym oni go tak karmią, że przerósł mojego Mateusza. On się zaśmiał, że to pewnie te TURBO PARÓWKI. Dopiero potem się okazało, że Tomek miał jakieś problemy z sercem. Do tego, niestety… litrami pił napoje energetyczne – tak, jak niemal wszystkie inne dzieciaki na wycieczkach i przerwach. Źle się to dla niego skończyło. Serce nie wytrzymało. Mój Mateusz natomiast był wtedy „mlekoholikiem” i tak śmiesznie chodził z tym kartonem mleka pod pachą.

– Mleko możesz pić do usrania, a energetyków ci nie dam i nie masz prawa sam kupować! – mówiłam mu często.

To nie znaczy, że jestem taką konserwą, co wszystkiego dzieciom zabrania, wiem jednak, że wszelkiego typu UŻYWKI SĄ DLA DOROSŁYCH i muszą być stosowane z rozsądkiem. Niestety później kilka innych osób z mojego otoczenia zmarło też w młodym wieku. O tym ich odchodzeniu można by powieść napisać – również moja bliska koleżanka zmarła młodo.

spacer_zudit (7)

Teraz jestem na tym punkcie trochę przeczulona i panikuję, jak ktoś z bliskich jest chory (może trochę przesadnie). Tak sobie myślę, jakie to życie jest przewrotne, ale trzeba się nim cieszyć, póki jest. Tylko uważajcie, czym sobie dogadzacie, bo różnie się to może skończyć. Jak to mówią; ,,Choroszewo po niemnożko, bo umiar nikomu jeszcze nie zaszkodził”.

Skoro temat był poważny, mam tu coś na optymistyczne zakończenie. Tekst pochodzi z Naszej Klasy, z mojego prywatnego profilu:

WYOBRAŹCIE SOBIE, JAKIE PIĘKNE BYŁOBY ŻYCIE, GDYBY ZACZYNAŁO SIĘ OD KOŃCA:

„Najpierw
kilku eleganckich gości przynosi Was w skrzynce
i od razu trafiacie na imprezkę suto zakrapianą.
Wszyscy o Was mówią albo udają, że mówią, ale ogólnie fajnie jest.
Potem siedzicie sobie w domku, dłubiecie w ogródku,
marzycie o dobrym seksie i czas Wam biegnie prędko.
Ale z biegiem czasu stajecie się coraz młodsi.

Pewnego dnia dostajecie odprawę w postaci grubszej gotówki
i musicie zasuwać do roboty. Ale nadal fajnie jest.
Macie dorobek i autorytet, wiecie, jak kogo wydmuchać.
Potem pracujecie jakieś 40 lat i korzystacie z uroków życia.
Zaczynacie pić coraz więcej alkoholu,
coraz częściej chodzicie na imprezy,
coraz częściej zmieniacie partnerów seksualnych.
Jak już jesteście na pełnych obrotach w tych
wszystkich dziedzinach, trafiacie na studia.

Teraz konsumujecie alkohol w nadmiarze
i seksujecie, gdzie popadnie, również w akademikach.
Przy okazji odwalacie jakieś zaliczenia i egzaminy.
Potem idziecie do szkoły. Belfry są naiwne i naiwni są
Wasi starzy, a wszyscy w sumie coraz mniej od Was wymagają,
coraz więcej dają Wam luzu. A Wam czas zaczyna się dłużyć.

Macie go coraz więcej na zabawę. Początkowo jeszcze bawicie się w
rozbieranego pokerka z koleżeństwem z akademika, potem
w kręconą butelkę z koleżeństwem z ogólniaka, następnie
w chowaną fasolkę z towarzystwem z podstawówki, a na końcu
bawicie się w doktorka w przedszkolu. Stopniowo malejecie,
malejecie i malejecie. Aż trafiacie do… hmm,
jakiegoś basenu gdzie pływacie sobie w cieple przez 9 miesięcy,
wsłuchując się w uspokajający rytm bicia serca. A potem nagle BĘC i
WASZE ŻYCIE KOŃCZY SIĘ ORGAZMEM”.

I czy tak nie byłoby lepiej?:D

Mama Żudit – Magnolia.

Zdjęcia: Pikolina/ zdjęcie otwierające buuba.pl

zudit_mama_tata (11)