20 najlepszych publikacji na Żudit.pl

Mała pigułka dla wszystkich nowych Czytelników. Niektóre z tych tekstów odbiły się głośnym echem w internecie. Inne sprawiły, że otrzymywałam zaproszenia do telewizji, jeszcze inne – że moje teksty pojawiały się np. na stronie głównej „Wysokich obcasów”. Każdy z nich to wielkie emocje.
1) Poznajcie historię nierównej walki z pewnym księdzem, którą szczęśliwie, po wielu miesiącach udało się wygrać: Nauki przedmałżeńskie. Prawdziwy koszmar.
2) O biednym, a jednocześnie szczęśliwym dzieciństwie: Dziecko kochane nie widzi swojej biedy.
3) „Mój telewizor gra non stop. Bomba trafiła w środek tłumu. Pokazuje to kamera. Całkiem spokojnie jem kolację”. Ta ponadczasowa piosenka wciąż siedzi mi w głowie. Bomby tymczasem trafiają coraz bliżej. Co zrobiłbyś, gdyby wrogie armie nagle wkroczyły do Twojego miasta? Gdyby to dziś media ogłosiły, że zaczęła się III wojna światowa? O tym we wpisie: Co się z tobą stanie, jeśli wybuchnie wojna?
4) Nie wiem, jak w innych regionach Polski, ale u mnie, na Podlasiu, bywają rodzice, którzy nie dopuszczą swojego dziecka do ślubu, jeśli jego wybranek/wybranka jest innego wyznania. Wolą mieć w domu 35-letnią starą pannę niż zięcia – innowiercę. Ślub z prawosławnym? Po moim trupie!
5) Czy zastanawialiście się kiedyś, kim są te wszystkie panie z kas supermarketów? Jacy klienci denerwują je najbardziej i co jest największym stresem w ich pracy? Oto rozmowa z moją mamą – kasjerką od kilkunastu lat. Ludziom się wydaje, że na kasie w marketach pracują tylko ciemne kretynki.
6) Gdy rejestrowałam się w bazie potencjalnych dawców szpiku, nie sądziłam, że kiedykolwiek nadejdzie TEN dzień. Prawdopodobieństwo, że gdzieś tam odnajdzie się mój chory na białaczkę bliźniak genetyczny, to przecież od 1:25000 do 1:kilku milionów. Jak potoczyła się moja historia? O tym we wpisie: Dlaczego nie uratowałam mu życia.
7) Usłyszałam niedawno, że kobieta, która nigdy nie urodziła dziecka, tak naprawdę nie jest w pełni prawdziwą kobietą. Natomiast małżeństwo bez rozkrzyczanych maluchów prawdopodobnie niewiele o prawdziwej miłości wie: Bezdzietna znaczy gorsza.
8) „Opowiem Wam coś. Kilka lat temu zniknęła Jego mama. Ciało odnaleziono dosyć szybko. Ponoć to była śmierć przez przypadek, ponoć wyszła na dłuższy spacer do lasu i tam potknęła się, a upadając, śmiertelnie uderzyła w głowę. Tylko ja wiedziałam, że było inaczej…”. Więcej w artykule: Wyrok: 15 lat.
9) Jak myślicie, dlaczego zawsze marzyłam, żeby zostać dziennikarką? Przecież ten zawód rzadko kiedy zapewnia umowę o pracę, stabilność, nie wspominając już o dobrych pieniądzach… Czytajcie tekst: Czy warto jest zostać dziennikarzem?
10) „Mówić, że wyjazd na Przystanek Woodstock jest jednoznaczny z pijaństwem, ćpaniem i taczaniem się w błocie oraz uprawianiem seksu z nieznajomymi, to jak powiedzieć, że…”. (czyt. dalej: Żaden Woodstock dobrych ludzi nie zepsuje).
11) Dziewczyny rezerwują sobie u nich terminy na długie tygodnie wcześniej… Godzinna wizyta kosztuje ok. 50 zł. W trakcie seansu możesz rzucić klątwę na nieuczciwego pracodawcę lub odprawić rytuały, które pomogą Ci omotać przystojnego mężczyznę… Więcej tutaj: Czarownice w moim mieście.
12) Wiele długich lat czułam się skrzywdzona. Skrzywdzona żydowskim imieniem. Dzieciństwo spędzone na wsi wcale nie uchroniło mnie przed przytykami i podśmiechujkami. Dlaczego śmiali się, że jestem żydówką.
13) List, na który odpisał mi sam Jurek Owsiak: „Kochany Panie Jurku. Wtedy, przed laty, w gorącej końcówce lipca pewnie był Pan bardzo zabiegany. Na pewno też znów zachrypł Panu głos. Być może nawet minęliśmy się w tumanach tamtego kurzu, który dziś całowałabym jak świętą relikwię…” Całość: Mój list do Jurka Owsiaka.
14) Trochę gender w tekście: „Nic sobie już nie robię z docinków mojej mamy – że oto ja jeżdżę w delegacje, godzinami siedzę w internetach, a mój „biedny mąż” z braku jedzenia tylko zamawia kolejne pizze. I że w mojej kuchni „zawsze hula wiatr”. Dowiedzcie się, dlaczego…”. Tekst: Jasność bijąca z pralki.
15) Wywiad z czytelniczką, której w dzieciństwie rodzice zafundowali piekło: To, że ojciec mnie bił, to moja wina.
16) „Przyglądam się swoim znajomym z lat szkolnych. Niektórzy mieli trudny start – początki w rodzinie alkoholowej, niepełnej, lub takiej, w której za „złe uczynki” karało się pasem. Zawsze zastanawiało mnie, czy patologiczne środowisko generuje naszą przyszłość, to, kim sami będziemy?” Tekst: Czy patologiczne dzieciństwo decyduje o przyszłym życiu?
17) To, że w życiu nic nie jest dane raz na zawsze pojęłam pewnej lipcowej nocy nad morzem. Spacerowaliśmy z K. wzdłuż drogi – z jednej nadmorskiej miejscowości do drugiej. Była 22:30, ostatni autobus do wynajętej kwatery zwiał nam, więc tych kilka kilometrów planowaliśmy spokojnie przejść pieszo. Nie udało się.
18) Jeszcze dwa lata temu jako uliczna rekruterka, zaczepiałam ludzi z zaproszeniem na ankiety – badania opinii respondentów, np. na temat nowego smaku chipsów. Ruchliwe skrzyżowanie, wielu przechodniów… Zobaczcie, Jak nieraz ratowali mnie bezdomni.
19) „Dziewczynka, nazwijmy ją Basia, miała jakieś 9 lat, kiedy znienawidziła ją cała klasa. Nikt nie chciał siedzieć z nią w ławce, być w parze na WF-ie, ani tym bardziej spotykać się z nią po lekcjach. Byliśmy dziećmi żyjącymi na wsi, a przecież takie dzieciaki mają w sobie jakąś podskórną skromność, mniej zepsutej, dorosłej zawiści. Mimo wszystko…”. Była córką ważnych ludzi.
20) Co w moim życiu bardzo zbliżyło mnie do Lecha Wałęsy? Jak starałam się go we wszystkim zrozumieć, mimo że urodziłam się „dopiero” w 1988? Lech. Samotny i w towarzystwie internetu.